W środowe popołudnie o godzinie 17 doszło do spotkania między Sokołem Aleksandrów Łódzki a Zawiszą Rzgów. Do tego meczu goście zajmowali drugą pozycje w tabeli natomiast nasz zespół znajdował się w strefie spadkowej. Po meczu sytuacja w tabeli nie zmieniła się, gdyż nasz zespół przegrał 1:3 choć nie zasługiwał na taką porażkę. W pierwszej połowie Sokół nie stworzył sobie żadnej dogodnej sytuacji aż do 45 minuty kiedy po dośrodkowaniu z rzutu wolnego bramkę dla gości strzelił Świętosławski. Natomiast nasz zespół w pierwszej połowie miał więcej okazji do objęcia prowadzenia ale niestety nie udało się. Pięć minut po przerwie goście strzelili bramkę na 0:2 a konkretnieChojecki uderzeniem z woleja w długi róg bramki strzeżonej przez Gąsińskiego. Po tej bramce goście mieli wyraźną przewagę i to oni prowadzili grę. Dowodem na to była bramka strzelona przez Ceglarza w 65 minucie. Po trzeciej straconej bramce gospodarze otrząsnęli się i próbowali odrobić straty. Były ku temu okazję ale brakowało wykończenia lub dokładnego podania. Dopiero w 90 minucie Sarafiński strzelił bramkę na 1:3 po wrzutce w pole karne przez Gąsińskiego z własnej połowy. 
Kolejne spotkanie zostanie rozegrane z Ursusem w Warszawie 8 czerwca o godzinie 17:00.

 

Skład: Gąsiński - Tonn, Polit, Chmielecki, Osiński - Przybyszewski, Bronka, Sarafiński - Wojtczak, Raphael, Sampaio

 

Zmiany: Pękała - Bronka, Strzelczyk - Raphael, Sadowski - Okoński, Szyc - Wojtczak

 

Bramki:

0:1 Świętosławski 45'

0:2 Chojecki 50'

0:3 Ceglarz 65'

1:3 Sarafiński 90'

Po zwycięskim meczu z Lechią Tomaszów wszyscy liczyli na komplet punktów z WKS Wieluń. Jednak nasz zespół przegrał na własnym boisku 2:3 tracąc bramkę w 90 minucie meczu. To spotkanie zaczęło się źle dla naszego zespołu, w 4 minucie kontuzji doznał Sampaio i musiał opuścić boisku. Na początku spotkania to Zawisza powinien objąć prowadzenie, jednak po raz kolejny zabrakło wykończenia. I jak wszyscy doskonale wiemy, że nie wykorzystane sytuację się mszczą tak stało się w tym meczu. W 25 minucie meczu goście prowadzili już 0:2. Pierwsza bramka wpadła bo ładnej akcji rozegranej  przez gości, natomiast druga po nieporozumieniu Chmieleckiego i Gąsińskiego. Nasza drużyna potrzebowała kilku minut aby otrząsnąć się po utracie dwóch bramek. Udało się to po kilku minutach i zaczęliśmy stwarzać sytuację podbramkowe, jedną z nich w 39 minucie wykorzystał Okoński. Po przerwie nasz zespół miał bardzo dużą przewagę, goście mieli problemy, żeby wyjść z własnej połowy. Nasz zespół stwarzał sytuację ale nic nie chciało wpaść do siatki. Dopiero w 87 minucie Polit głową przedłużył dośrodkowanie w pole karne, a ta spadła wprost pod nogiOsińskiego, który nie dał żadnych szans bramkarzowi. Jednak radość z wyrównania nie trwała długo, 3 minuty po wyrównaniu goście strzelili bramkę na 2:3. W ostatniej akcji meczu wyrównać mógł Wojtczak jednak jego strzał minął bramkę o kilka centymetrów.

 

Skład: Gąsiński - Bronka, Polit, Chmielecki, Osiński - Przybyszewski, Sarafiński - Okoński, Rafael, Wojtczak, Sampaio

 

Zmiany: Strzekczyk - Sampaio, Pękała - Strzelczyk, Sadowski - Bronka, Kurstak - Rafael

 

Bramki:

0:1 Przezak 18'

0:2 Cięzki 25'

1:2 Okoński 39'

2:2 Osiński 87'

2:3 Baraniak 90'

Zawodnicy Zawiszy Rzgów wygrali bardzo ważny mecz z Lechią Tomaszów. Pozwoliło to na pozostanie nad strefą spadkową w tabeli. W pierwszej połowie to nasz zespół był lepszy od gospodarzy. Udokumentował to bramką w 44 minucie strzeloną przez Michała Osińskiego z narożnika pola karnego. Była to jego pierwsza bramka dla Zawiszy. Po przerwie nasz zespół szybko zdobył bramkę bo już w 52 minucie, do własnej bramki piłkę skierował Dolot, zmieniając wynik meczu na 0:2. W dalszej części meczu nasz zespół stwarzał okazję do strzelania bramek, a jedną wykorzystał w 77 minucie. Po przejęciu piłki przez Okońskiego na połowie boiska trafiła do Sarafińskiego. Ofensywny pomocnik naszego zespołu zabrał się z piłką po prawym skrzydle i ścinając do środka strzelił bramkę strzałem w długi róg bramki. Sarafińki strzelił swoją 3 bramkę w tej rundzie dla Zawiszy. Do końca meczu to nasz zespół kontrolował przebieg spotkania i nie dał sobie strzelić żadnej bramki.

 

Skład: Gąsiński - Tonn, Polit, Chmielecki, Osiński - Brona, Przybyszewski, Sarafiński - Wojtczak, Sampaio, Rafael

 

Zmiany: Okoński - Rafael, Gędek - Bronka, Szyc - Sampaio

 

Bramki:

0:1 Osiński 44'

0:2 Dolot 52' (s)

0:3 Sarafiński 77'

Mecz z Bronią Radom był pierwszym w tej rundzie przegranym meczu na własnym boisku. W tym spotkaniu przewagę od początku meczu mieli goście, stwarzali sobie sytuację do strzelenia bramki, a nasza drużyna nie była w stanie przeciwstawić się dobrze grającej Broni. Widać było, że zespół nie do końca zregenerował się po ciężkim spotkaniu wKutnie i byli słabsi fizycznie od Broni Radom. W pierwszej połowie nie za wiele się działo, Broń próbowała rozgrywać piłkę i stwarzać sytuację. Do przerwy zawsze udawało się odebrać piłkę przeciwnikowi i zażegnać niebezpieczeństwo. Natomiast po przerwie goście mieli już więcej miejsca na boisku i mogli stwarzać groźniejsze sytuację. W 70 minucie swoją przewagę udokumentowali bramką na 0:1. Po ograniu trzech naszych obrońców Ciupiński uderzył zza pola karnego nie do obrony, w samo okienko bramki strzeżonej przezGąsińskiego. Po stracie bramki próbowaliśmy doprowadzić do wyrównania, ale brakowało siły, dokładnych podań. To spotkanie było jednym z gorszych w wykonaniu naszego zespołu. Mamy nadzieję, że zespół zregeneruje się i w niedzielę przywiezie 3 punkty z Tomaszowa.

 

Skład: Gąsiński - Tonn, Polit, Chmielecki, Osiński - Przybyszewski, Sarafiński, Pękała - Wojtczak, Okoński, Sampaio

 

Zmiany: Strzelczyk - Okoński, Raphael - Sarafiński,

 

Bramka:

0:1 Ciupiński 70'

Wyjazdowe spotkanie z MKS Kutno wyglądało bardzo podobnie jak mecz na własnym boisku z Włókniarzem Zelów. Dużo ilość okazji do strzelenia bramki na 2:0, strata bramki w 90 minucie. Mecz rozpoczął się od ataków Kutna, jednak były one zatrzymywane na 30 metrze. Po 10 minutach gospodarze złapali zadyszkę i to nasza drużyna zaczęła groźnie atakować, ale gdy dochodziło do groźnej sytuacji brakowało celnego strzału lub ostatniego podania. W pierwszej połowie powinniśmy prowadzić, ale nic nie chciało wpaść do bramki Kutna. Obraz gry w drugiej połowie nie zmienił się, duża przewaga naszego zespołu, nieustanne ataki, dobra gra. Aż w końcu udało się strzelić upragnioną bramkę. Po bardzo dobrze rozegranej kontrze bramkę strzelił Okoński po podaniu Wojtczaka. W następnych akcjach mogliśmy podwyższyć na 2:0 ale niestety nie stało się tak. W 90 minucie Pękała wyprowadza kontrę prowadząc piłkę, goni go obrońca i ciągnie za koszulkę, obaj padają na 35 metrze przed naszą bramką, sędzia odgwizduje przewinienie Pękały... Po tym faulu Kutno nie mając nic do stracenie wchodzi całą drużyną w pole karne, po wrzutce i zamieszani w polu karnym strzał jednego z zawodników Kutna broni Gąsiński, piłka wychodzi na rzut rożny. Po dośrodkowaniu najwyżej wyskakuje Dzięgielewski i strzałem głową zdobywa bramkę. Jednak gdyby stworzone sytuacje zostały wykorzystane nasz zespół ta sytuacji by nic nie zmieniła i wyjechalibyśmy z Kutna z trzema punktami.

Warto dodać, że w tym meczu mógł zagrać Chmielecki, który leczył kontuzję od meczu z Wierzbicą podobnie jak Sampaio.

Skład: Gąsiński - Tonn, Polit, Chmielecki, Osiński - Przybyszewski, Sarafiński, Pękała - Wojtczak, Strzelczyk, Okoński

 

Zmiany: Raphael - Okoński, Sampaio - Strzelczyk, Kurstak - Pękała

 

Bramki:

0:1 Okoński 55'

1:1 Dzięgielewski 91'

Pierwszy raz w tym sezonie nasza zdołała odwróci wynik meczu. Z 0:1 na 4:2. W pierwszej połowie to Zawisza powinien objąć prowadzenie ale przy strzałach brakowało niewiele, aby piłka znalazła drogę do siatki. Jednak to goście jako pierwsi strzelili bramkę po dobrze wyprowadzonym kontrataku. Bramka wpadła na 3 minuty przed końcem pierwszej połowy spotkania. Po przerwie nasz zespół wyszedł na boisko bardzo zmotywowany z chęcią odrobienia strat i wygrania meczu. Zawisza wyrównał w 47 minucie po bramce Polita, dla którego była to pierwsza bramka w sezonie. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Pękała, który zmienił słabo spisującego się w pierwszej połowie Rafaela, Polit wygrał pojedynek powietrzny z bramkarzem a gdy piłka spadła mu pod nogi wpakował ją do siatki.  5 minut po wyrównaniu goście po raz kolejny objęli prowadzenie. Na2:2 wyrównał  strzelając bramkę bezpośrednio z rzutu wolnego z około 30 metrów. Goście po stracie bramki zaczęli atakować dużą liczbą graczy i narażali się na kontry. Bramki na 3:2 i 4:2 zostały strzelone po kontratakach. Na 3:2 strzelił Wojtczak a na 4:2 PękałaW tym spotkaniu w dużej mierze do zwycięstwa przyczynił się Pękała, ale również cała drużyna, która grała bardzo ambitnie i do samego końca.

Skład: Gąsiński - Tonn, Polit, Osiński, Kurstak - Przybyszewski, Sarafiński, Raphael - Wojtczak , Okoński, Strzelczyk

 

Zmiany: Pękała - Raphael, Niżnikowski - Przybyszewski

 

Bramki:

0:1

1:1 Polit 47'

1:2

2:2 Pękała 55'

3:2 Wojtczak 83'

4:2 Pękała 88'

NAJBLIŻSZE MECZE

OSTATNIE MECZE

18-11-2024 15:30 D2 Młodzik gr. 1
Miazga Brójce 0 : 14 Zawisza Rzgów
17-11-2024 11:00 Klasa A gr. 2
Sokół Lutomiersk 0 : 3 Zawisza II Rzgów
16-11-2024 13:30 IV LIGA
KS Kutno 2 : 2 Zawisza Rzgów
14-11-2024 17:30 D2 Młodzik gr. 1
Zawisza Rzgów 1 : 1 GKS Ksawerów
10-11-2024 11:00 Klasa A gr. 2
Zawisza II Rzgów 5 : 0 GLKS Dłutów
09-11-2024 14:00 IV LIGA
Zawisza Rzgów 3 : 2 ŁKS III Łódź

TABELA

Lp.
Drużyna
Pkt.
1 Widzew II Łódź 51
2 RKS Radomsko 41
3 Omega Kleszczów 32
4 AKS SMS Łódź 31
5 Termy Ner Poddębice 29
6 Orkan Buczek 25
7 Polonia Piotrków Trybunalski 25
8 ŁKS III Łódź 25
9 Skalnik Sulejów 23
10 Ceramika Opoczno 23
11 WKS 1957 Wieluń 21
12 Zjednoczeni Stryków 20
13 KS Kutno 20
14 Zryw Wygoda 19
15 Zawisza Rzgów 19
16 Warta Działoszyn 12
17 Start Brzeziny 6
18 Orzeł Nieborów 6
Więcej

DOŁĄCZ DO ZAWISZY

Zarząd GLKS Zawisza Rzgów zaprasza dziewczęta oraz chłopców urodzonych w latach 2002-2014 do rozpoczęcia treningów w klubie. Więcej informacji - zapraszamy do kontaktu poprzez e-mail: zawisza.rzgow@wp.pl