Pierwszy kwadrans to głównie walka w środku pola. W 19 minucie bramkę dla Zawiszy strzelił Wojciech Łachmański, który wykorzystał idealne dośrodkowanie z prawej strony boiska. Nie minęło 5 minut a Adrian Płuciennik znalazł się sam na sam z bramkarzem ŁKS-u ale strzelił minimalnie obok bramki. W następnej swojej akcji Adrian Płuciennik wbiegł z piłka w pole karne ale został sfaulowany. Do karnego podszedł Michał Buchowicz ale po jego strzale piłka otarła się o poprzeczkę. W końcówce pierwszej połowy akcję sam na sam miał napastnik ŁKS-u, ale przestrzelił. W drugiej połowie do gry przystąpiła zupełnie inna "jedenastka" niż w pierwszej połowie. Przez pierwsze 10 minut drugiej połowy była walka w środku pola. Przy jednej z wrzutek w pole karne Zawiszy Marcin Rutkowski zderzył się głową z przeciwnikiem i dla niego mecz się skończył. W 60 minucie Robert Oborowski zdecydował się na wejście z piłką w pole karne. Ominął dwóch zawodników i z narożnika pola karnego uderzył po długim rogu i było 2:0. Kilka minut po akcji Oborowskiego z daleka uderzył zawodnik ŁKS-u, ale piękną interwencją popisał się bramkarz Zawiszy. Mecz zakończył się zwycięstwem Zawiszy.