Remisem 1:1 zakończyło się nasze spotkanie z Mechanikiem Radomsko w 24 kolejce IV ligi.
Żadna z drużyn nie była zadowolona z takiego zakończenia sobotniego spotkania, a już szczególnie nasz zespół. W tym meczu liczyło się tylko zwycięstwo, a skończyło się na jednym punkcie.
Dużo lepiej w ten pojedynek bez wątpienia weszła Zawisza, jednak nie przekładało się to na klarowne sytuacje bramkowe. Na pierwszą groźniejszą sytuację trzeba było czekać do 22 minuty, kiedy główkował Kuba Perek. Jego strzał został jednak zbity przez bramkarza gości na rzut rożny. Najlepszą okazję w pierwszej połowie do wyprowadzenia naszej drużyny na prowadzenie miał Łukasz Wiśniewski. Po dośrodkowaniu w pole karne z prawej strony boiska, piłka niespodziewanie spadła na 5 metr pod nogi "Wiśni". Jednak całą sytuacją zaskoczony był też nasz napastnik, który oddał szybki sytuacyjny strzał. Niestety niecelny. Chwilę później doszło do fatalnego w skutkach faulu na Piotrku Grzejdziaku. Po "podsadzeniu" przez zawodnika gości nasz zawodnik spadł na murawę, doznając poważnej kontuzji łokcia. O kontynuowaniu gry przez "Grzejdzia" nie mogło być mowy, a ze stadionu zabrała go karetka. Ta sytuacja niestety przełożyła się też na obraz meczu. Zawisza oddał pole rywalom i to oni do końca pierwszej połowy byli stroną dominującą na boisku. Pierwsza część gry zakończyła się wynikiem remisowym.
Druga połowa rozpoczęła się od groźnej sytuacji Łukasza Wiśniewskiego. Po kolejnym dobrym dośrodkowaniu piłka po uderzeniu naszego napastnika minimalnie minęła bramkę. W tej akcji nie popisał się chyba sędzia boczny, który zasygnalizował wątpliwą pozycję spaloną "Wiśni". Wydawało się, że po tak dobrym rozpoczęciu drugiej połowy Zawisza w końcu dopnie swego. Niestety stało się zupełnie przeciwnie. Najpierw w 64 minucie Mechanik postraszył naszą drużynę strzałem tuż przy słupku, a w 68 minucie stało się najgorsze kiedy po dośrodkowaniu rywali w pole karne w niegroźnej sytuacji piłka niefortunnie odbiła się od Maćka Bartłomiejczyka. Zaskoczony Krystian Warzyński nie zdążył już skutecznie zainterweniować i piłka po jego rękawicach wpadła do naszej bramki. Na szczęście wyrównanie przyszło bardzo szybko i w najbardziej odpowiednim momencie. Goście nadal chyba jeszcze byli myślami przy golu dającym im prowadzenie, a składną akcję przeprowadzili nasi zawodnicy. Kuba Perek w polu karnym oddał strzał, który zatrzymał się na ręce jednego z obrońców Mechanika, a sędzia główny bez wahania wskazał na 11 metr boiska. Do piłki podszedł niezawodny od początku rundy wiosennej Łukasz Wiśniewski, który precyzyjnym uderzeniem doprowadził do wyrównania. Zawisza próbował pójść za ciosem i za wszelką cenę starał się strzelić gola dającego prowadzenie. Z dobrej strony pokazali się nasi skrzydłowi. Akcje Przemka Szuberta i wprowadzonego za Piotrka Grzejdziaka Kacpra Podedwornego stwarzały realne zagrożenie pod bramką radomszczan. Kolejny raz i to dwukrotnie, przed dobrymi okazjami stanął Wiśniewski. Pierwszą okazją był mierzony strzał głową, wydawało się że gol musi paść jednak jak struna wyciągnął się bramkarz gości parując piłkę na rzut rożny. To była znakomita interwencja. Druga i ostatnia szansa przyszła w ostatniej minucie doliczonego czasu gry. "Wiśnia" zdecydował się na indywidualną akcję w polu karnym Mechanika, minął "siatką" obrońcę gości i zdecydował się na oddanie strzału. Uderzenie lewą nogą niestety wylądowało tylko na bocznej siatce bramki przyjezdnych. Po meczu nasz napastnik bardzo długo nie mógł pogodzić się ze zmarnowaniem tak dogodnej okazji.
Miały być 3 punkty, ale do naszego konta dopisaliśmy tylko jeden, zachowując przy tym pozycję w ligowej tabeli. Niestety zmniejszyła się do 4 punktów nasza przewaga nad drużynami znajdującymi się na miejscach spadkowych, gdyż niespodziewanie Ceramika Opoczno wygrała na boisku GKS-u II Bełchatów. W najbliższy Wielki Piątek czeka nas kolejny bardzo ważny mecz. W Wiśniowej Górze zmierzymy się z Andrespolią.
Zawisza Rzgów - RKS Mechanik Radomko 1:1 (0:0)
Bramki: 68' Wiśniewski karny - 64' samobójcza
Wawrzyński - Grzejdziak (28' Podedworny), Wiśniewski, Olszewski, Bartłomiejczyk, Perek, Socha ż, Bronka, Kaczmarkiewicz, Olejnik, Szubert.
Trener: Michał Osiński, Kierownik: Jacek Skupień