Cenny punkt z boiska obecnego lidera IV ligi przywiozła nasza pierwsza drużyna. Do pełni szczęścia zabrakło kilku minut. (fot. dzialoszyn.com.pl)
Po serii trzech przegranych meczów Zawiszę czekał bardzo ciężki wyjazd na boisko tegorocznego spadkowicza z III ligi, a obecnie lidera IV ligi - Warty Działoszyn. Przeciwnicy w dotychczas rozegranych meczach odnieśli 9 zwycięstw i tylko 1 porażkę (w meczu wyjazdowym z GKS-em II Bełchatów). Na własnym boisku odnieśli komplet zwycięstw, w ostatnim domowym meczu w hicie IV ligi pokonali Wartę Sieradz 2:1. Biorąc powyższe pod uwagę prognozy na ten mecz były raczej mało ciekawe.
Jednak jak to często w piłce bywa nie zawsze wygrywa zdecydowany faworyt. Podopieczni Michała Osińskiego pokazali charakter i duże umiejętności oraz to, że nie ulękną się nawet przed samym liderem. Nasza drużyna jako pierwsza wyszła na prowadzenie, już w 16 minucie bramkę zdobył Michał Łągiewczyk. W dalszej części gry nasi zawodnicy wykazali się bardzo dobrym ustawieniem taktycznym, nie pozwalając gospodarzom na doprowadzenie do wyrównania. Nie było też tak, że Warta nie miała zbyt wiele do powiedzenia, jednak nasza dobra gra bardzo długo przynosiła oczekiwane efekty. Wszystko zostało przerwane w 92 minucie meczu, kiedy to po odgwizdanym faulu Bartka Sochy w polu karnym, sędzia główny wskazał na 11 m. Znamy różne opinie co do zasadności odgwizdania tego rzutu karnego, i nawet sam zapis video nie rozwiewa naszych wątpliwości. Mamy jednak nadzieję, że sędzia podjął pewną i słuszną decyzję. Działoszynianie pewnie wykorzystali otrzymaną szansę i spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Do pełni szczęścia i na pewno niespodzianki tej kolejki zabrakło naprawdę niewiele.
Gratulujemy jednak postawy w tym meczu, a punkt zdobyty na boisku lidera na pewno uznać trzeba za cenny. Do tej pory nikt inny nie zdołał urwać Warcie choćby jednego oczka. A sami miejscowi kibice zgodnie przyznali, że było to bardzo ciężkie spotkanie dla ich zespołu.
W najbliższej kolejce kolejny rywal z górnej półki w IV lidze, na nasz stadion przyjeżdża inny spadkowicz z III ligi - Warta Sieradz. Pokazaliśmy w meczu w Działoszynie, że powalczyć potrafimy także i z liderem, czas to samo pokazać na własnym boisku z innym silnym przeciwnikiem. Po tym spotkaniu odbędzie się spotkanie pucharowe, w którym podejmiemy drużynę łódzkiego Widzewa. Zatem w najbliższym czasie emocje i silni rywale gwarantowani.
Warta Działoszyn - Zawisza Rzgów 1:1 (0:1)
Wawrzyński - Madejski (65' Kaczmarkiewicz), Grzejdziak, Czernik, Bartłomiejczyk ż, Kulik, Rechciński ż (67' Telesiewicz), Bronka, Klimek, Łągiewczyk (83' Socha), Perek
Bramka: Łągiewczyk 16'
Trener: Michał Osiński, Kierownik: Jacek Skupień