Po serii porażek na właściwe tory wracają rezerwy, które pokonują na wyjeździe Włókniarz Konstantynów 2:0.

Przed spotkaniem ból głowy z pewnością trapił trenera Jerzego Rutkowskiego, bowiem z powodu licznych kontuzji był problem ze skompletowaniem kadry na to spotkanie. Na domiar złego w ostatniej chwili wypadł jeszcze Eryk Kosmowski, w związku z czym w Konstantynowie nasz drugi zespół stawił się w trzynastu. Od pierwszej minuty między słupkami zagrał debiutujący w seniorach Adrian Owczarek. Od początku spotkania optyczną przewagę mieli gospodarze, jednak nie przełożyło się to na wiele sytuacji bramkowych. Najwięcej zagrożenia było po stałych fragmentach gry, po jednym z nich piłkę przejął zawodnik Włókniarza, jednak jego strzał świetnie obronił Owczarek. Z naszej strony nie było zbyt wiele strzałów na bramkę rywali. Do przerwy żadne bramki nie padły. W drugiej odsłonie mocniej zaatakowali gracze z Konstantynowa, jednak bez zarzutów spisywała się zarówno obrona, jak i bramkarz. W 59 min. wyszliśmy z szybką kontrą, w wyniku której piłka trafiła w polu karnym do Krystiana Sońty, a ten precyzyjnym strzałem wyprowadził Zawiszę na prowadzenie. Od tego momentu do huraganowych ataków rzucili się gospodarze. Oddali kilka groźnych strzałów, świetnie w bramce spisywał się jednak debiutant Owczarek. Co kilka minut wyprowadzaliśmy jednak kontry, po jednej z nich w poprzeczkę trafił Patryk Kmieć, chwilę później minimalnie niecelnie uderzył Mateusz Kuśmirowski, przestrzelił również Sońta. Dodatkowo sprytny strzał z wolnego Kuśmirowskiego trafił w słupek. W ostatniej akcji meczu sam na sam popędził Kmieć, jego strzał obronił bramkarz ale dobitka Łukasza Modranki była już skuteczna. Chwilę później sędzia zakończył mecz, drugie zwycięstwo rezerw w tym sezonie stało się faktem!

 

Włókniarz Konstantynów Łódzki - Zawisza II Rzgów 0:2 (0:0)

Bramki: Krystian Sońta 59', Łukasz Modranka 90'+4

Skład: Owczarek - Lukanović, Janasiak, Poros, Strzałkowski - Niżnikowski, Jędrzejewski, Modranka, Kuśmirowski, Sońta - Aiteka-Odus (P. Kmieć 70')

Rezerwa: Lilly


Nie masz uprawnień do dodawania komentarzy