Pierwsze oficjalne spotkanie żeńskiej drużyny Zawiszy mamy już za sobą. W spotkaniu pucharowym nasze dziewczyny zmierzyły się z UKS-em SMS II Łódź.

Los nie był dla naszego zespołu zbyt łaskawy i w losowaniu Okręgowego Pucharu Polski trafiliśmy na bardzo silny zespół. Zespół z Łodzi na co dzień grać będzie w I lidze, czyli o dwa poziomy wyżej od Zawiszy, w swoim dorobku mają Mistrzostwo Polski Juniorek oraz niedawno zwycięstwo w Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży.

Zawisza świadoma różnicy w umiejętnościach pomiędzy dwoma zespołami obrała na ten mecz defensywną taktykę. Nie poszła na wymianę ciosów, a swoich okazji dopatrywała w kontratakach. Co prawda teoria to jedna rzecz, a praktyka to już co innego, to jednak jak na pierwsze spotkanie z tak silnym przeciwnikiem obrana taktyka nie wyglądała źle. Co prawda zawodniczki SMS-u w pierwszej połowie czterokrotnie znalazły drogę do naszej siatki, to jednak nasza dobra gra w defensywie uniemożliwiła zdobycie większej ilości bramek. W drugiej połowie nasze zawodniczki opadły trochę z sił i wydawało się, że przeciwniczki znacznie poprawią swój dorobek bramkowy. Jednak dzięki ambitnej postawie reprezentantki Zawiszy nie dały sobie strzelić więcej bramek niż w pierwszej połowie. Należy jednak przyznać, że naszemu zespołowi dopisywało dużo szczęścia, gdyż kilkukrotnie przed stratą bramki uratowała nas poprzeczka. Na pochwałę zasługuje także nasza bramkarka, która wielokrotnie dobrymi interwencjami, zarówno w pierwszej, jak i drugiej połowie uchroniła nasz zespół przed stratą większej ilości bramek. Jednocześnie po wprowadzeniu na boisko dwóch "świeżych" zawodniczek nasz zespół pokusił się o zdobycie honorowego trafienia. Po faulu w polu karnym na Martynie Strycharskiej pewny strzał z rzutu karnego na gola zamieniła Julia Tomes. Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem gości 7-1.

Pierwsze koty za płoty, zbyt daleko idących wniosków z tego meczu wyciągać nie można, gdyż przeciwnik był bardzo silny. W zespole Zawiszy zabrakło jeszcze kilku zawodniczek i wydaje się, że na pierwszy mecz ligowy nasz zespół powinien być silniejszy. Na pewno z każdym kolejnym treningiem oraz udzielonymi przez trenerów wskazówkami drużyna będzie robić stałe postępy. Woli walki i zaangażowania na pewno nie można im odmówić. Trzymamy kciuki i życzymy powodzenia w nadchodzącym sezonie III ligi.

Zawisza Rzgów - UKS SMS II Łódź 1:7 (0:4)

Małgorzata Gadomska - Anna Pik, Julia Tomes, Wioletta Gawrońska, Ilona Kapusta, Karolina Maćkiewicz, Ewa Szmitka, Dominika Dybała, Martyna Robaszkiewicz, Justyna Ciołek, Anna Jeziak.

Na zmianę wchodziły: Martyna Strycharska i Julia Defińska


Nie masz uprawnień do dodawania komentarzy