Długo wyczekiwane zwycięstwo na własnym boisku w końcu stało się faktem. Pewnie pokonujemy LKS Rosanów 5-1.

Do tej pory nasi zawodnicy nie rozpieszczali kibiców w meczach rozgrywanych na własnym boisku. Do wczorajszego spotkania w 6-ciu meczach odnieśli tylko jedno zwycięstwo, notując aż 5 porażek. Jednak wczorajszym zwycięstwem pokazali, że miejmy nadzieję to co najgorsze jest już za nami.

Początek spotkania to akcje na przemian pod jedną jak i drugą bramką. Z naszej strony dwóch dogodnych sytuacji nie wykorzystał Kuba Perek. W drużynie przeciwnej także dwukrotnie swoich sił próbował, dobrze znany w Rzgowie Tomek Kurstak. Jedno z jego uderzeń wylądowało na poprzeczce naszej bramki.

Kolejne minuty to zarysowująca się przewaga naszej drużyny. Zawisza zaczął grać szybciej, dokładniej i na efekty lepszej gry nie trzeba było długo czekać. Pierwszy gol to jeden z ładniejszych jakie Zawisza strzelił w tym sezonie i co ważne zdobyty został po stałym fragmencie gry. Do tej pory nie była to nasza najsilniejsza broń. Po dobrze wykonanym przez Patryka Olszewskiego rzucie rożnym, najwyżej do głowy wyskoczył Mateusz Klimek i zdobył swoje premierowe trafienie, dając nam prowadzenie. Wydaje się, że po tej bramce wszelka trema oraz ciśnienie zeszło z naszych zawodników, gdyż dalsza część pierwszej połowy toczyła się pod nasze dyktando. Druga bramka padła po rzucie karnym odgwizdanym po faulu na Kubie Perku. Tym razem wykonawcą rzutu karnego i zdobywcą bramki dającej podwyższenie wyniku był Łukasz Wiśniewski. Kilka minut później było już 3-0 dla naszego zespołu. Po dośrodkowaniu w pole karne główkował aktywny w tym spotkaniu Kuba Perek. Jego strzał zdołał jeszcze obronić bramkarz gości, ale bezradny był już przy dobitce Łukasza Wiśniewskiego, który zaliczył 2-ie trafienie w meczu, a 10-te w całych rozgrywkach. W pierwszej połowie więcej goli już nie padło i Zawisza schodził na przerwę z trzybramkowym prowadzeniem.

Druga połowa to kontynuacja dobrej gry Zawiszy. Już kilka minut po wznowieniu nasz zespół podwyższył prowadzenie bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego. Do piłki ustawionej na ok. 20 metrze podszedł Patryk Olszewski i ładnym technicznym strzałem w długi róg bramki pokonał golkipera Rosanowa. To także nowość w formie zdobytych bramek. Oby więcej tak udanych uderzeń z rzutów wolnych. Jednocześnie to nie był koniec strzeleckich popisów naszych zawodników. Po znakomitym podaniu Łukasza Wiśniewskiego do Patryka Olszewskiego, ten drugi pewnie wykorzystał sytuację sam na sam. Wymieniona wyżej dwójka zaliczyła udane zawody, obaj zdobyli po 2 bramki i zanotowali po jednej asyście. Rozochoceni kibice domagali się kolejnych bramek, tak aby skutecznie zmazać plamę z zeszłego sezonu.

Przy stanie 4-0 zespół z Rosanowa po jednej ze swoich akcji i kolejnym odgwizdanym rzucie karnym, po zagraniu ręką jednego z naszych zawodników, zdołał strzelić honorową bramkę. Strzelcem bramki był Tomek Kurstak.

Gra Zawiszy w tym meczu naprawdę mogła się podobać, szczególnie cieszy przełamanie na własnym boisku i poprawienie dorobku punktowego, a także bramki zdobyte po stałych fragmentach. Znaczenie wykrzykiwanego przez zawodników hasła "Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego" nabiera w końcu pozytywnego oddźwięku.

Zawisza Rzgów - LKS Rosanów 5:1 (3:0)

Bramki: Klimek 15', Wiśniewski 28', 33', Olszewski 50', 75' - Kurstak 56'

Skład: Wawrzyński – Piotrowski, Grzejdziak, Rechciński (Gałkiewicz 85') – Klimek, Dolewka (70' Dudka), Olszewski (Wróblewski 87'), Cander, Kulik – Perek, Wiśniewski (B. Sztandor 80')

Galeria


Nie masz uprawnień do dodawania komentarzy