Po świetnej inauguracji tym razem nasza drużyna musiała uznać wyższość rywalek, przegrywając z Różą Kutno 0:4 (0:0).

Relacja z meczu z profilu drużyny na Facebook'u:

Tu chyba nie ma co komentować, brakuje słów które opisałyby to co się dziś wydarzyło. Po 2 słabo zagranych w naszym wykonaniu ale skutecznych w defensywie dzisiejszy mecz to kubeł zimnej wody na naszą głowę. Po pierwszej połowie wynik 0:0 chociaż przyjezdne miały kilka okazji do zdobycia bramki. W drugiej części spotkania kilka zawodniczek dostało swoją pierwszą szansę gry w naszych barwach i to niestety nie przyniosło oczekiwanego rezultatu. Dobrze dziś grające zawodniczki Róży wykorzystały słabo grającą Rzgowską obronę. Widoczny był brak dotychczasowych filarów zespołu na boisku - Ewy Szmitki oraz Ilony Kapusty, które choć obecne, dziś wystąpiły w roli "trenerek". Pomimo woli walki dały się we znaki nieporadność, słabe zgranie, błędy ustawienia - tudzież brak doświadczenia. W zeszłym sezonie drużyna Róży nie radziła sobie najlepiej ale z biegiem czasu stopniowo poprawiała swoją grę i dziś, co pokazała, zrobiła ogromny postęp. My również na taki liczymy, to nasze początki w lidze i takie porażki czasami są potrzebne by nie spocząć na laurach a ciężko pracować. Obecnym na trybunach dziękujemy za wsparcie. Kolejny mecz tym razem wyjazdowy - w środę. Kierunek Skierniewice.

 

Zawisza Fiero Rzgów - Róża Kutno 0:4 (0:0)

Skład: Małgorzata Gadomska – Anna Pik, Julia Tomes, Wioletta Gawrońska, Karolina Maćkiewicz (Marta Włóka 85') – Ewa Tyll (Patrycja Drożdżewicz 48'), Dominika Dybała (Justyna Ciołek 55'), Roksana Oraczewska (Martyna Strycharska 70'), Agnieszka Jarczak (Edyta Wypijewska 80'), Małgorzata Jędrzejka (Nikola Defińska 55') – Martyna Robaszkiewicz (Natalia Stryjewska 70')