Pierwsza drużyna przegrywa u siebie z Omegą Kleszczów 2:4 i ponownie ląduje w strefie spadkowej.

Sobotnie spotkanie było przedostatnim meczem na własnym boisku, jakie rozgrywali nasi zawodnicy. Naszym rywalem była rewelacja wiosennej części rozgrywek - Omega Kleszczów. W chwili obecnej jednak nie mamy już miejsca na kalkulacje i wymówki - musimy zdobywać punkty w każdym spotkaniu, aby pozostać w walce o utrzymanie. Po zwycięstwie nad KS Paradyż i wydostaniu się ze strefy spadkowej konieczne było zdobycie kolejnych oczek. Niestety końcówka sezonu obfituje w kolejne problemy kadrowe. Nie dość, że kontuzje wyeliminowały Piotra Czernika i Arkadiusza Telesiewicza (nie wspominając o tych, którzy leczą urazy od dłuższego czasu - Michale Madejskim, Piotrze Grzejdziaku i Michale Łągiewczyku), to jeszcze nieobecni z powodów osobistych byli Patryk Olszewski i Kacper Podedworny. Trener Michał Osiński dysponował zatem jedynie czteroosobową ławką rezerwowych, na której oprócz Mikołaja Raźnego zasiadło trzech młodzieżowców, z których najstarszy był 18-letni Bartosz Krogulec.

Od pierwszej minuty w pomocy z konieczności musiał grać zatem Jakub Perek, a jego miejsce w ataku zajął Nikolas Karczewski. Pomimo osłabień nasz zespół wyszedł bardzo zmotywowany, widać było ogromne zaangażowanie w grę. Zawodnicy doskonale zdawali sobie sprawę, jaka jest stawka tego pojedynku. I to my jako pierwsi wyszliśmy na prowadzenie. Aktywny Łukasz Wiśniewski w 16 min. próbował uderzać na bramkę kleszczowian, jego strzał został jednak zablokowany. Do piłki dopadł Jakub Perek i potężną bombą z 25 m pokonał golkipera rywali. Piękna bramka na rozpoczęcie meczu, a także przełamanie Kuby, dla którego był to pierwszy gol na wiosnę (dziesiąty w całym sezonie). Kilka minut później znakomitą szansę na 1:1 mieli goście. Strzał z pola karnego tylko w sobie znany sposób obronił Krystian Wawrzyński, parując piłkę na rzut rożny. W 35 min. przeciwnicy dopięli swego. Wrzutka z rzutu rożnego, piłka po zamieszaniu spadła pod nogi gracza Omegi, który nie miał problemów ze zdobyciem wyrównującego trafienia. Do przerwy remisowaliśmy 1:1.

Druga odsłona rozpoczęła się od mocnego uderzenia Zawiszy. W 53 min. piłkę na lewej stronie otrzymał Łukasz Wiśniewski, uderzył z powietrza i ponownie wyprowadził rzgowian na prowadzenie. Był to już 17. gol w tym sezonie naszego kapitana. Kolejne minuty to ataki Omegi, która zaciekle próbowała odrobić straty. Przez długi czas udawało się naszym zawodnikom skutecznie bronić dostępu do własnej bramki. W końcu jednak rywale doprowadzili do wyrównania. Drugi stracony gol to w zasadzie kopia pierwszego. Ponownie mieliśmy dośrodkowanie, po którym nie zdołaliśmy wybić futbolówki, ta trafiła pod nogi zawodnika z Kleszczowa, który strzałem z kilku metrów pokonał Wawrzyńskiego. Niestety, w 86 min. było już 2:3. Także i ten gol padł według podobnego schematu, jak poprzednie dwa trafienia. Nasz zespół szukał jeszcze szansy do wyrównania. Trener Osiński przesunął do ataku Kubę Perka. W ostatnich minutach powinniśmy mieć okazję na 3:3. Prawa stroną ruszył Maciej Bartłomiejczyk dośrodkował w pole karne i został wycięty równo z trawą w obrębie szesnastki przez obrońcę rywali. Ewidentny rzut karny w ocenie wszystkich obecnych na Stadionie Miejskim, łącznie ze sztabem szkoleniowym Omegi. Innego zdania był jedynie arbiter, Mariusz Lewandowski ze Skierniewic, który nie widział nic złego w tym zagraniu. Konsternacje w naszych szeregach wykorzystali goście, którzy wyprowadzili kontrę i zdobyli bramkę na 2:4. Nasz bezpośredni rywal w walce o utrzymanie, Ceramika Opoczno, zdobyła punkt w Działoszynie, zatem ponownie znaleźliśmy się pod kreską. Walka o utrzymanie nadal jednak trwa, przed nami dwa mecze, w których nie ma już miejsca na błędy i pomyłki. We wtorek czeka nas zaległy mecz Ceramiki z Mechanikiem Radomsko, który ma również duże znaczenie dla układu dolnej części tabeli.

Zawisza Rzgów - Omega Kleszczów 2:4 (1:1)

Bramki: Jakub Perek 16', Łukasz Wiśniewski 53' - Pałyska 35', P. Kowalski 80', Grabowski 86', Berg 90'+3

Skład: 69. Krystian Wawrzyński – 2. Maciej Bartłomiejczyk, 6. Marcin Olejnik, 18. Bartosz Bronka, 17. Bartosz Socha – 19. Artur Kulik, 14. Marcin Kaczmarkiewicz, 9. Jakub Perek, 16. Przemysław Szubert  – 7. Łukasz Wiśniewski (k), 92. Nikolas Karczewski (4. Bartosz Krogulec 77’)

Rezerwowi: 1. Mikołaj Raźny – 5. Konrad Jakubiec, 77. Łukasz Modranka

Trener: Michał Osiński, Kierownik: Jacek Skupień


Nie masz uprawnień do dodawania komentarzy