Ze zmiennym szczęściem rywalizowały nasze drużyny w minioną sobotę. Najważniejsza wiadomość to utrzymanie w klasie okręgowej rezerw, które pokonały Orzeł Parzęczew 2:1.

Sobotni dzień przyniósł nam wiele piłkarskich emocji, nie tylko tych związanych z EURO 2016. Na naszym stadionie odbyły się bowiem aż trzy ligowe spotkania. Pierwsi na murawie o godz. 11 zameldowali się juniorzy. Stawką pojedynku z Borutą Zgierz było drugie miejsce w końcowej tabeli. Naszej drużynie do realizacji tego celu wystarczał remis, a w przypadku wicemistrzostwa klasy B1 istniała mała szansa na występy w II lidze wojewódzkiej w przyszłym sezonie. Niestety, trener Marcin Rutkowski nie mógł skorzystać z Adriana Małolepszego, który ostatnio był w wysokiej formie, ale mecz z Iskrą Dobroń przypłacił kontuzją. Od pierwszych minut to nasz zespól ruszył do ataku. Stworzyliśmy sobie kilka znakomitych okazji strzeleckich, jednak szwankowała skuteczność. Sytuacje marnowali Łukasz Modranka, Sylwester Pacześ i Damian Stępniewski. Zgodnie z zasadą, że niewykorzystane sytuacje się mszczą, w 11 min. spotkania wynik otworzył Boruta. Zawodnicy Zawiszy ruszyli do odrabiania strat. Najlepszą okazję do wyrównania miał Modranka, który wykonywał rzut karny po faulu na Stępniewskim. Jego uderzenie obronił jednak bramkarz gości. W drugiej połowie w dalszym ciągu mieliśmy swoje szanse, jednak piłka nie chciała wpaść do bramki zgierzan. Przyjezdni za to zdobyli dwa kolejne gole, w 55 i 68 min. spotkania. W 73 min. strzał z dystansu oddał Pacześ, fatalnie interweniował golkiper Boruty, i piłka trafiła do siatki. Nasi gracze poczuli szansę uratowania remisu. Gdyby chwilę później celniej uderzył Przemysław Sobolewski, mogliśmy jeszcze powalczyć o wyrównanie. Niestety, więcej bramek tego dnia już nie padło i to zgierzanie skończyli rozgrywki na drugiej lokacie, a nam przypadła trzecia pozycja. Sezon ligowy dla juniorów się zakończył, jednak czekają nas jeszcze turniej w Dobroniu (18 czerwca) i mecz towarzyski z GKS Rzgów (25 czerwca). Kolejny sezon startuje już we wrześniu, nasz zespół będzie występował w klasie A1 Junior Starszy, w której będą mogli również występować gracze urodzeni w roku 1998. Wszystkich chętnych z tego rocznika, jak i młodszych, zapraszamy na treningi.

 

Zawisza Rzgów 1999 - Boruta Zgierz 1999 1:3 (0:1)

Bramka dla Zawiszy: Sylwester Pacześ 73'

Skład: Owczarek - Kasprzak (Skryński 59'), Jakubiec, Makosz (Sobolewski 71'), Szymański (Pachulski 77') - Pacześ, Kacprzyk, Modranka (k), Kurela (P. Koszowski 48') - Kmieć (A. Mikinka 77'), D. Stępniewski


 

O godz. 14 rozpoczął się pojedynek rezerw. Rywalem był najskuteczniejszy zespół ligi, wicelider tabeli, Orzeł Parzęczew, który zjawił się w Rzgowie w najmocniejszym składzie. Stawką spotkania dla naszego zespołu było utrzymanie w klasie okręgowej, które mogliśmy sobie zapewnić tylko i wyłącznie w przypadku zwycięstwa. Drużyna Jerzego Rutkowskiego została zasilona kilkoma zawodnikami z podstawowego składu pierwszego zespołu (m.in. Maciej Bartłomiejczyk, Dariusz Dolewka i Patryk Olszewski). Od samego początku przycisnęliśmy przeciwnika, stwarzając sobie kilka stuprocentowych okazji. Niestety, i w tym spotkaniu zawodziła skuteczność. Po dwie świetnie okazje zmarnowali Olszewski i Adam Wróblewski, w słupek trafił Dolewka. W końcu jednak udało się zdobyć upragnionego gola. Po rzucie rożnym i zamieszaniu w polu karnym, piłka trafiła do Dominika Gałkiewicza, który głową wyprowadził rezerwy na prowadzenie. Do przerwy wynik nie uległ zmianie, chociaż równie dobrze mogliśmy prowadzić trzema lub czterema bramkami. Druga połowa rozpoczęła się dla nas znakomicie. Dokładnie w 13 sekundzie, po krótkim rozegraniu piłki, z 35 metrów w samo okienko bramki Arkadiusza Simy trafił Olszewski. Od tego momentu lekką przewagę uzyskali goście. Po jednej z akcji kapitalnie uderzył najlepszy strzelec ligi, Łukasz Olczyk, jednak wyśmienitą paradą popisał się Krystian Wawrzyński. W końcu jednak przyjezdni dopięli swego. Podanie z prawej strony od Austina Ejike na bramkę zamienia Artur Garbacz, strzałem z pierwszej piłki z 20 metra. Gol równie piękny, jak trafienie Olszewskiego. Końcówka to ostra gra, w wyniku której boisko z kontuzją musiał opuścić Dolewka, a jeden z gości otrzymał w ostatnich minutach czerwoną kartkę. Ostatecznie spotkanie kończy się naszym zwycięstwem, które zapewnia nam utrzymanie. Sezon kończymy również jako niepokonani na własnym boisku.

 

Zawisza II Rzgów - Orzeł Parzęczew 2:1 (1:0)

Bramki: Dominik Gałkiewicz 38', Patryk Olszewski 46' - Garbacz 75'

Skład: Wawrzyński - Madejski, Rutkowski (k), Gałkiewicz, Bartłomiejczyk - Wróblewski, Dolewka ż (K. Stępniewski 80'), Jędrzejewski, Kaczmarkiewicz, Sut (Lukanović 88') - Olszewski


 

Jako ostatni na boisku pojawili się gracze pierwszego zespołu. Pojedynek ze Zjednoczonymi Stryków był meczem o przysłowiową pietruszkę, ponieważ oba zespoły zagwarantowały już sobie utrzymanie w IV lidze. Walka toczona była jedynie o jak najwyższe miejsce w końcowej tabeli. Spotkanie miało dosyć senny przebieg, gra toczyła się głównie w środku pola. Początek należał do graczy ze Strykowa, którzy stworzyli sobie kilka ciekawych sytuacji. Nasz zespół najlepszą okazję miał w końcówce spotkania, kiedy sam na sam z Marcinem Pająkiem wyszedł Łukasz Wiśniewski. Jego uderzenie jednak minimalnie minęło lewy słupek bramki Zjednoczonych. W spotkaniu nie padły żadne bramki, obie drużyny sprawiedliwie podzieliły się punktami. Remis spowodował, że nie mamy już szans na piątą lokatę, jednak przy zwycięstwie w ostatnim meczu z Borutą i korzystnym układzie pozostałych spotkań możemy zakończyć rozgrywki na szóstym miejscu.

 

Zawisza Rzgów - Zjednoczeni Stryków 0:0

Skład: Humerski - Klimek, Grzejdziak ż, Marczyk ż, Piotrowski - Rechciński, Cander, Dudka ż, Sztandor - Perek (Kulik 46'), Wiśniewski (k)


Nie masz uprawnień do dodawania komentarzy