Na inaugurację nowego sezonu Klasy okręgowej nasza drużyna odnosi zwycięstwo nad drużyną UKS-u SMS Łódź. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:2.

To nie było łatwe spotkanie dla naszych rezerw. Nawet po dosyć znacznym wzmocnieniu podstawowymi, jak i zawodnikami szerokiej kadry pierwszej drużyny. Od pierwszych minut zagrali Krystian Wawrzyński, Maciej Bartłomiejczyk, Michał Madejski, Krzysztof Krupa, Artur Kulik, Arkadiusz Telesiewicz i Łukasz Wiśniewski. W pierwszej jedenastce był też Dominik Gałkiewicz, który na swoim koncie także posiada czwartoligowe występy.

Młoda drużyna SMS-u postawiła trudne warunki, jednakże to my mogliśmy prowadzić. Mocne uderzenie Arka Telesiewicza zatrzymało się na poprzeczce bramki gości. Kilka minut później rywale wyszli na prowadzenie. W 18 minucie wykorzystali podyktowany rzut karny po ręce jednego z naszych graczy w obrębie "szesnastki" i wydawało się, że takim wynikiem zakończy się pierwsza połowa meczu. Na nasze szczęście upragnione wyrównanie przyszło jeszcze przed gwizdkiem wieńczącym koniec pierwszej połowy, wtedy to Dominik Gałkiewicz znalazł drogę do bramki gości strzałem głową, po dobrej wrzutce Konrada Stępniewskiego. Dodatkowo, w 23 minucie trener Jerzy Rutkowski musiał dokonać zmiany wynikającej z odniesionej, miejmy nadzieję niegroźnej, kontuzji Krzysztofa Krupy.

Po przerwie mocniej nacisnęli zawodnicy SMS-u i kilkakrotnie groźnie zrobiło się na naszym przedpolu. Kiedy wydawało się, że Zawisza odzyskuje kontrolę na boisku, błąd popełniła nasza obrona i po nieudanej pułapce offsajdowej w sytuacji sam na sam z Krystianem Wawrzyńskim znalazł się jeden z napastników gości. Zachował on zimną krew i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Dobra gra łódzkiego zespołu pokazywała, że o odwrócenie wyniku będzie bardzo ciężko. Jedna z ich kolejnych akcji i w następstwie kolejny strzał, tylko dzięki szczęśliwej interwencji Krystiana Wawrzyńskiego oraz dopisanym szczęściu, wylądował na słupku naszej bramki. Wyniku SMS-owi nie udało się podwyższyć, za to do głosu zaczęli dochodzić nasi zawodnicy. Sygnał do odrabiania strat dał Arek Telesiewicz, który znalazł się w polu karnym i przy składaniu się do strzału został sfaulowany. Do jedenastki podszedł Łukasz Wiśniewski, który pokazał, że pomimo niewykorzystania rzutów karnych w poprzednim sezonie, nadal czuje się na siłach aby je wykonywać. Po tej "jedenastce" w 78 minucie meczu mieliśmy remis. Nasza drużyna na tym nie pozostała i po dziesięciu minutach wyszliśmy na prowadzenie. I znów bramkę zdobyliśmy po pewnie wykorzystanym przez Łukasza Wiśniewskiego rzucie karnym. Zapracował na niego Patryk Kmieć, który na pełnej szybkości wbiegł w boczne rejony pola karnego i nieprzepisowo został zatrzymany przez jednego z obrońców SMS-u. W końcówce spotkania Zawisza starał się mądrze utrzymywać piłkę z dala od własnego pola karnego i nie dopuścił do większego zagrożenia. Drugie zwycięstwo naszej drużyny w tym dniu stało się faktem.

Zawisza Rzgów - UKS SMS Łódź 3:2 (1:1)

Wawrzyński - Madejski, Krupa (23' Poros), Gałkiewicz, Bartłomiejczyk, Kulik (65' Jędrzejewski), K. Stępniewski ż (75' Kuśmirowski), Telesiewicz ż, Strzałkowski (70' Bujakowski), P. Kmieć, Wiśniewski

Bramki: Dominik Gałkiewicz 43', Łukasz Wiśniewski 78' - karny, 87' - karny


Nie masz uprawnień do dodawania komentarzy